Już w trakcie sezonu wegetacyjnego obserwowaliśmy dużą presję chorób grzybowych. Wszystko za sprawą częstych deszczy i wilgoci, które sprzyjały infekcjom grzybowym. Dotyczyło to głównie porażenia łodyg kukurydzy przez grzyby z rodzaju fuzarium. Te same grzyby atakują również pozostałe części roślin, w tym kolby i ziarno. W ostatnich latach jest duży problem z mykotoksynami. Są to bardzo szkodliwe i rakotwórcze dla ludzi i zwierząt metabolity, które wytwarzają grzyby rozwijające się na kolbach. Zależność jest prosta. Im wcześniejszy zbiór tym mniejsze porażenie. Im późniejszy zbiór, tym porażenie będzie większe, bo grzyby przy jesiennej pogodzie namnażają się szybko.
W drugiej połowie października do zbioru na ziarno nadaje się zaledwie kilka odmian. Jedną z nich jest ANOVI, która jest wyjątkowa zarówno pod względem szybkiego dosychania ziarna jak i poziomu plonowania na poziomie kilkunastu ton z ha. Już teraz w skupie notuje się podwyższony poziom mykotoksyn. Poziom ten określany wskaźnikiem DON, niepokoi zwłaszcza młyny kukurydziane które przerabiają ziarno na cele żywienia ludzi. Jak dowiedzieliśmy się, poziom DON na razie jest akceptowalny, ale praktycznie z każdą dostawą zwiększa się. Z tego względu w skupie preferowane są zwłaszcza odmiany wczesne. Niestety w tym sezonie problematyczne może być dosychanie zwłaszcza późnych dentów. Jeżeli potwierdzą się przewidywania, to wiele odmian o dłuższym FAO będzie zbierana późno i z wysokimi wilgotnościami ziarna. Co się z tym wiąże, takie odmiany będą także mocno porażone przez grzyby i z wysokimi wskaźnikami DON.
Podczas rozmów, wiele gospodarstw już teraz deklaruje chęć siewu nieco wcześniejszych odmian, ale z bardzo wysokim potencjałem plonowania jak wspomniana wcześniej odmiana Anovi. Swój wybór motywują przede wszystkim możliwością wcześniejszych zbiorów. Chodzi o uniknięcie niepotrzebnych problemów związanych z podtopieniami pól, a przede wszystkim z mykotoksynami w ziarnie. Często jesienna pogoda uniemożliwia zbiory późnych odmian które dojrzewają dopiero w październiku, a często w listopadzie. Jest to problem dla gospodarstw, bo nie można zebrać kukurydzy, a dodatkowo kombajn czy traktor z plonami potrafi utopić się na polu jak to często było spotykane jesienią 2016 r.
Podsumowując, rozsądne wydaje się podzielenie odmian i postawienie na nową genetykę wcześniejszych, ale bardzo wydajnych kukurydz których wiodącym przykładem jest odmiana Anovi.